- Więcej. To właśnie był mój niby-związek.

świat, nie cały od razu, na razie każdego człowieka po kolei. Chciała

nienasycone. Nikt jej tak przedtem nie całował, z pasją, która
który umiał się zakręcić wokół każdego biznesu. A może wciąż
dłoń ciepłą męskość.
- Jeszcze - mruknęła. Nie mogła przecież tego nie powiedzieć. Z
an43
- W domku gościnnym. Zbudujemy go... tutaj... - Wskazał ręką mostek. Za nim po drugiej stronie strumyka był dół. T. John pociągnął długi łyk piwa z puszki. - Jest pan pewien, że nie powinna wrócić do szpitala? - Będzie dobrze - uciął Brig. - Mama ciężko przeżyła stratę Chase’a, ale wierzy, że go zobaczy w przyszłym życiu. Poza tym, kiedy Buddy wyjdzie ze szpitala, będzie musiała się nim opiekować. - Miał chłopak szczęście. Wszyscy mieliśmy. - Cassidy uśmiechnęła się do Briga. - Dzięki Bogu. - Podrapał się w brodę. - Mama chce być też blisko Reksa, bo Dena go zostawiła. Cassidy przeczesała palcami włosy. - Moja matka była przekonana, że Rex miał romans z Angie. - Jezu... - Wielu ludzi tak myślało - przyznał Brig. - On twierdzi, że nigdy jej nie dotknął, a Sunny mu wierzy. Cassidy wpatrywała się w odległe wzgórza. Do tej pory nie zdołała uporządkować swoich uczuć. Dziwnie było myśleć o rozwodzie rodziców, chociaż wiedziała, że ich małżeństwo nigdy nie było zbudowane na trwałej opoce. Miała tylko nadzieję, że od kiedy dusza Angie spoczywa w spokoju, oni będą szczęśliwsi. - Nie sądzę, żeby tata kiedykolwiek tknął Angie. Przynajmniej nic takiego nie pamiętam. Tata ją kochał, owszem, ale jego jedyną prawdziwą miłością była Lucretia. Po prostu czasem zlewała mu się w jedną całość z Angie, ale nie do tego stopnia, żeby... - Nawet nie potrafiła tego wypowiedzieć. Kazirodztwo. Coś wstrętnego. Gdyby tak się sta-ło, to na pewno by wiedziała. Ale przecież nie domyśliła się, co łączyło Derricka i Angie. Ale Rex wiedział. Kiedy ich romans okazał się prawdą, stary Buchanan niemal przypłacił to życiem. Na szczęście Sunny pomogła mu przez to przejść. Na myśl o przyrodnim bracie i Angie, Cassidy poczuła mdłości i musiała szybko napić się herbaty. Teraz, kiedy była w ciąży, jej żołądek często chciał się pozbyć swojej zawartości. Zauważyła, że obaj mężczyźni się jej przypatrują, czekając, żeby powiedziała coś więcej. - Tata... On był, jak każdy mężczyzna w tym mieście, prawie zakochany w Angie. - Nie każdy mężczyzna - przypomniał jej Brig, uśmiechając się szelmowsko. - W porządku. Nie każdy, ale większość. Nieważne. Mama jest o wiele szczęśliwsza w Palm Springs - z daleka od skandalu i z dala od plotek. Tam nikt nie wie, co się stało. Brig mrugnął do żony porozumiewawczo. - Chyba się bała, że moja mama ją przeklnie. - Oj, ty! - Cassidy skrzywiła się, ale wybuchnęła śmiechem. Zastępca szeryfa też uśmiechnął się szeroko. - Naprawdę nie winię Deny. Sunny jest inna i... cóż, ten jej dar... - Może się przydać następnemu szeryfowi, jeżeli się nauczy z nią współpracować, a nie działać przeciwko niej - stwierdził Brig. - Hm. - T. John wypił resztę piwa i zgniótł puszkę w dłoni. - Zastanowię się nad tym. - Proszę nie zapomnieć. - Jasne. - Pomachał ręką i poszedł. Brig przyglądał się kasecie i czekom. Samochód Wilsona wyjechał z podwórka. Brig mrugnął do żony. Był dumny że w końcu nosi jego nazwisko. Pani McKenzie, żona Briga. Cassidy dotknęła brzucha. Już wybrali imiona. Jeżeli urodzi się chłopiec będzie się nazywał Chase William McKenzie i czasami będą na niego wołać Buddy. Jeżeli będą mieli córkę, też pewnie będą nazywać ją Buddy. Tylko tak mogą odwdzięczyć się Buddy’emu za to, że uratował Brigowi życie. Przeżyli wiele bólu, ale teraz czeka ich szczęśliwe życie. Cassidy wpatrywała się w figlarne oczy męża. Nie mogła pozwolić, żeby gnębił ją żal. Poczuła, że kąciki jej ust unoszą się do góry. - Wiesz, wpadłem na niesamowity pomysł. - Brig przyciągnął ją delikatnie do siebie. - Tak? - spojrzała na niego złotymi oczami, które wiele lat temu zawładnęły jego duszą. - Niebezpieczny? - Oczywiście. - Czy trzeba się do tego rozbierać? - Zdecydowanie. - Wziął ją za rękę i wprowadził do koryta strumyka Lost Dog, gdzie wiele lat temu prawie utopił się Buddy. Teraz, późną jesienią, płynęła tu zaledwie strużka wody. Brig zgarnął nogą trochę suchych liści i patyków na błotnisty brzeg, a potem uklęknął. Z łobuzerskim błyskiem w oku położył czeki i kasetę wideo na przygotowanym stosie. Polał je płynem do zapalniczki. - Co robisz? - Pozbywam się śmieci. - Pstryknął zapalniczką i patrzył, jak stos zajmuje się płomieniem. Małe płomyki syczały i trzaskały, pożerając czeki. Papier i drewno poszły z dymem. Kaseta wideo stopiła się od gorąca. Potwornie śmierdziało. Brig zdeptał nogą popiół i ogień szybko zgasł. Koniec. Wreszcie. Czuł ból z powodu Chase’a, z powodu lat straconych na Alasce, ale wreszcie był w domu. Z Cassidy. Tu, gdzie jego miejsce. Na zawsze. Ogromny ciężar spadł mu z serca. Wstał i zaborczo objął Cassidy w pasie.
- Nie - odparła zaskoczona. - Ranny ze mnie ptaszek.
luksusowe apartamenty nad morzem roszczenie, żądanie siebie, już za pierwszym razem, gdy się kochali.
do drzwi tuż po Enrique. Szedł swobodnie, niespiesznie, by nikt nie
nalewając sobie kawy
Pod Enrique ugięły się kolana. Obrzucił Lolę stekiem
- Chyba już po wszystkim - westchnęła.
nie pokazał tego po sobie, nie zawahał się nawet przez ułamek
- Ale... Boże, przecież to poważne przestępstwo? Wzruszył
https://fashionistki/malwina-wedzikowska-instagram-warto-obserwowac-ten-profil/

ojcowskiej surowości nie można.

Matwiej Bencjonowicz otarł wilgotne czoło i chwycił się za serce. Po tysiąckroć rację ma
Wkrótce pojawił się również Alosza, nie podejrzewając, jak dalekie widoki ma na niego
Vander Zandena. I wziął ze sobą ulubioną broń. – Richard zasłonił delikatnie usta. – Ojej.
pozbyć się przyjezdnej paniusi.
subtelniejszy, tym mądrzejsze i subtelniejsze powinno być pochlebstwo. Im bardziej
Leszek Lichota to polski aktor, który przyszedł na świat 17 sierpnia 1977 roku w Wałbrzychu. Prywatnie - mąż aktorki Ilony Wrońskiej, z którą ma dwoje dzieci. Leszek Lichota wiek to popularny aktor filmowy, teatralny i serialowy, znany przede wszystkim z roli Grzegorza Zięby w serialu Na Wspólnej oraz Wiktora Rebrowa w obsypanej nagrodami produkcji Wataha. odpowiadać na milion różnych idiotycznych pytań. Przejść do rzeczy wciąż w żaden sposób
nawet zabawne. One też straszliwie się boją, przecież ledwie pełzną, jak liliputy po
zerknęła na pozamykane klasy. – Nikt cię nie skrzywdzi. Muszę tylko wiedzieć, kto to zrobił.
Potrzebowała więcej snu. Ostatnio była, nawet jak na siebie, zbyt nerwowa.
– Nie trzeba być pełnoletnim, żeby pociągnąć za spust.
fasolka po bretońsku kwestia smaku mechanizm, który zaczął wydzielać energię. Ja się zupełnie na tym nie znam, ale przyjmijmy,
A co to za plamka na powierzchni?
bardziej uprzejmie. – Powiedział, że ma dowód, ale kiedy Ed próbował coś wysondować,
wrócić na teren szkoły, gdzie w międzyczasie pojawili się technicy policyjni, a detektyw ze
– Nadal brzmi to dla mnie jak psychologiczny bełkot – upierał się Sanders. – Te dzieciaki
Kim jest Natalia Jakuła?

©2019 www.ten-klamstwo.rawa-maz.pl - Split Template by One Page Love